Czytam dzieło
Monteskiusza (Charles Louis de Secondat, baron de La Brède et de Montesquieu 1689-1755)
"Uwagi nad przyczynami wielkości i upadku Rzeczypospolitej Rzymskiej" (1734, wyd. pol. 1762).
Wiele stwierdzeń występujących w tym dziele z XVIII w. wydaje się być interesujące z dzisiejszego punktu widzenia.
Rzymianie sami prawie nic nie wytwarzali, również nie żyli z handlu lecz głównie z grabieży wojennych. Uważali, ze rzemiosło i handel to zadanie niewolników. W czasach pokoju naród żądał "chleba i igrzysk" i dostawał je. W podziale łupów panowała demokracja: dostawali je głównie żołnierze (jako żołd) i biedniejsi rzymianie. Zdobycze wojenne uważane były za własność ogółu - żołnierze składali przysięgę, ze niczego sobie nie przywłaszczą poza przydziałem. Ziemia zdobyczna częściowo przynależała państwu a pozostała część dzielona była pomiędzy żołnierzy i biedniejszych obywateli, obarczanych podatkiem z tego tytułu. Wszyscy byli więc zainteresowani w prowadzeniu wojen i obronie ojczyzny (czyli własnych dóbr). Potem jak senat uchwalił żołd, zrezygnowano z przydziału ziemi żołnierzom a koszty żołdu przerzucono na kraje podbite.
W miarę "psucia" ustroju republiki bogacze przejmowali coraz więcej ziemi od biedniejszych obywateli i równość zaczęła zanikać. Na polach pracowali niewolnicy.
W republice rzymskiej równowaga sprawowania władzy zapewniana była przez wielorakość instytucji: senat, cenzorowie, trybuni i urzędnicy magistratury.
Urzędy wysokie piastowane były honorowo i nie były wynagradzane, stąd przy powoływaniu obowiązywał cenzus majątkowy. Był to jeden z warunków wolnego państwa. Nie był spełniany, jeśli występowali tzw. faworyci, czyli osoby bogacące się z tytułu przynależenia do rodziny lub grona przyjaciół rządzących.
Konsulowie rzymscy mianowani byli tylko na okres 1 roku i przez ten czas musieli rządzić skutecznie w taki sposób by uzyskać następną kadencję. W czasach imperatorów -kiedy republika nie trzymała się tych zasad- byli oni wybierani przez armię, a senat był lekceważony oraz wciągany w afery, przekupstwa i donosicielstwo. Imperatorzy Tyberiusz i Kaligula mieli prawo karania każdego (łącznie z senatorami) kto dopuścił się obrazy ich majestatu wystarczał donos i "winny" podlegał kaźni a jego majątek konfiskacie. Przyznali sobie prawa trybunów i przywileje.
Senat pełnił rolę trybunału stanu, mianując konsulów i zastrzegając sobie m.i. ostateczne stanowisko odnośnie zawieranych rozejmów wojennych i rozstrzygając również spory międzynarodowe dotyczące Rzymu i powiązanych z nim krajów. Poza senatem kluczowe role w państwie pełnili cenzorowie, trybuni i urzędnicy magistratury. Cenzorzy zajmowali się głównie spisem obywateli, ponadto wydawali werdykty w sprawach nie uregulowanych przez prawo, a mogli nawet usuwać senatorów. Naród wybierał trybunów i oni mieli reprezentować jego interesy. Magistrowie byli urzędnikami, z których najwyższy stopniem "magister militum" (głównodowodzący wojskami) mógłby być zwany naczelnikiem państwa. Juliusz Cezar - skłócony z senatem - używał tego tytułu (będąc właściwie imperatorem) a nie konsula czyli władze sprawował jakby niezależnie od senatu, który mianował konsulów Rzymu. {Narzucają sie tutaj analogie z Józefem Piłsudskim i sejmem.] J.Cezar wprowadzając wojsko do Rzymu [co było nadzwyczajnym naruszeniem prawa rzymskiego] poprzez Rubikon dokonał jakby zamachu stanu. Za to czekać go musiała tylko jedna kara - śmierć (z rąk Brutusa)! Potem wojsko do Rzymu wprowadzane było przez innych "tyranów" m.i. przez Augusta Oktawiusza -juz bez takich konsekwencji.
W Rzymie prowadzącym nieustanne wojny ustanowione były takie kanony sztuki wojennej jak:
- pokój był zawierany tylko z pokonanymi czyli wtedy gdy Rzym był zwycięzcą
- po porażce należało atakować zaskoczonego nieprzyjaciela
-w armii uciekającej przed wrogiem co 10-ty żołnierz podlegał kaźni, po czym była ona z powrotem wprowadzana do boju!
-w pokonanej republice stosowano zasadę "dziel i rządź": składała się z wielu niezależnych od siebie części (np.miast)
Honor był dla wybitnych Rzymian dosłownie sprawą "życia i śmierci", raczej wypadało odebrać sobie życie zamiast przeżywać porażkę przed trybunałem, zakończoną pohanbieniem pamięci i konfiskatą mienia. Umiłowanie siebie było silniejsze od własnego życia! Stad tyle samobójstw.
Monteskiusz jest autorem koncepcji trójpodziału władzy. Władze: ustawodawcza, wykonawcza i sądowa, winny być od siebie oddzielone i równoważyć się wzajemnie, ustawodawstwo zaś dostosowane do warunków wynikających z położenia, tradycji, charakteru rządu (tzw. determinizm geograficzny), ale musi ono sprzyjać wolności i postępowi. Jego koncepcja wolności opierała się na założeniu, że być wolnym to znaczy czynić to, na co prawo zezwala, a jednocześnie nie być zmuszonym czynić rzeczy przez prawo zakazane. Wyróżniał trzy rodzaje ustroju państwowego: monarchiczny, despotyczny i republikański, który może być realizowany w postaci rządów demokratycznych lub rządów arystokracji.