Julian Przyboś o poezji: "W 'czystej' prozie słowo
jest jednoznaczne. Oznaczając rzecz, samo chce byc niewidzialne. Jest
to przeźroczyste szkło odsłaniające widok na rzeczy i zdarzenia; widzimy
p o p r z e z nie. W poezji słowo i zdanie zatrzymują na
sobie i wzrok i słuch i wszystkie nasze zmysły poruszone obrazem
poetyckim, wyzwalajacym sens poetycki. S e n s t e n n i e
j e s t j e d e n (jak w zdaniu prozy), s e n s p o e t y c k
i j e s t w z m o ż o n y, w i e l o r a k i. Zdanie
poetyckie to r z u t n i k o b r a z ó w, projektor wielu
błyskawicznie się zmieniających i splatających "widzeń" czyli nie
rozwijanych w szczegółach obrazów, jak raca ... "
"Czymże jest poezja? Do tysiąca definicji dodam jeszcze jedną -
tysiączna pierwszą, najprostszą: poezja to czynna miłość języka. (...)
Poezja to jezyk w języku - jak to się dzisiaj określa. (...) Poeci
traktują język jak podatne ciasto, mieszą go i wsadzają w coraz to
nowsze formy. Pękają ustalone normy stylistycne, a nawet gramatyczne.."
"Jaki jest 'sens poetycki' ? ..Nie osiąga tego sensu poetyckiego
ani tzw. talent wrodzony, ani wykształcenie, ani pilna praca (te wiodą
tylko do tzw."sztukmistrzostwa"), ani nawet pielęgnacja własnej
"osobowości".
Wszystkie te warunki twórczości poetyckiej nie zdadzą się na wiele,
jeśli nie zostaną wprawione w gwałtowny spór ze "światem", tzn. z
osiągniętymi już i osiąganymi w danej chwili historycznej rozwiązaniami
sporu ze światem czyli dziełami innych talentów i sztukmistrzów.
Poetycki spór ze światem toczy się bowiem przeciw pomyślanym już
koncepcjom tego sporu i propozycjom jego rozstrzygnięcia. W imię noweogo
-- a ilekroc zjawia się poeta, zdaje się, że lepszego -- widzenia
świata przez ludzi najczulszych."
"Prawdziwie twórczy obraz poetycki jest jak raca wybłyskująca
wielu znaczeniami. Zdanie poetyckie za posrednictwem aluzji
wyobrażeniowych wielośc sensu. Sens poetycki, im się go jasniej pojmuje,
tym więcej odsłania swych znaczeń."
W nowoczesnej poezji dokonuje sie wysiłku twórczego, który
można by przyrównać do procesu chemicznego, zwanego polikondensacją.
Obraz poetycki jest jakby tym polikondensatem, co ze słów i idiomatów,
stwarza (jak w chemii z podstawowych cząsteczek powstaje związek
wielocząsteczkowy, zmieniąc ich skład chemiczny) nowy sens nie dający
się sprowadzić do wszystkich cząstek składających się na ten
polikondensat. I jak w procesie chemicznym wydziela się przy tym woda...
te wszystkie mało ważne słówka i określenia, nieodzowne w
nieskondensowanej , niewiązanej mowie prozy. Maksimum znaczeń w minimum słów - oto ideał.
Jeśli ktoś nazwałby to poezją intelektualna, miałby rację, mimo że
zapoezję uważa się dziś tylko liryke. Bo nie jest poezją intelektualna,
jak sie to wydaje paseistom, rymowanie wzniosłych komunałów."
"Dla twórczości poetyckiej myśl bywała zawsze tylko materiałem (tak jak
wrażenia i wzruszenia) i tylko środkiem do celu. Określenie "poeta
myśli" nie ma i nie może mieć sensu dosłownego. "poetą" mysli , czyli
w etymologicznym znaczeniu tego słowa: twórca mysli - jest filozof,
kowal pojęć. Poeta bez cudzysłowu - to przede wszystkim słowiarz, organizator wyobraźni językowej."
"Wierszy się nie pisze, wiersze się zdarzają. Wyrabia się je w sobie i
bez pilności, zanim się je, ukształtowane już we wzruszonej wyobraźni,
z a p i s z e."
"Nie ten jest poetą, kto najsilniej czuje, lecz ten, kto najlepiej
wypowiada to, co czuje; z dobrych uczuć powstają złe wiersze; wiersze
robi się ze słów, a nie z myśli itd. aż po zdanie Peipera, że źródłem
poezji jest miłość słowa..."
"Peiper (...) wykluczył ze swojej teorii poezji uczucie życiowe jako
przyczynę sprawczą liryki.... może byc ono tylko pobudką pośrednią,
poruszającą stała dyspozycje uczuciową poety, a mianowicie zamiowanie do
robienia ze słów poezji.
(...) Sama więc obróbka słowa, jak dla szlifierza wytoczenie brylantu z
diamentu, stac się ma bezposrednią pobudką i celem pracy poetyckiej."
"Słowo rodzi sie we wnętrzu człowieka. Mówione, zdradza człowieka nie
tylko w tym co znaczy, ale i tym, co jest poza jego desygnatem - we
wnetrzu fizjologiczno-wzruszeniowym wypowiadającego. (...) W poezji
ważniejsze jest to słowo wewnętrzne od słowa-znaku."
"Rzecz poetycka nie da się wyrazić poprzez dobór słów, nie mieści się w
słowie, wykracza poza nie. Doświadczenie poetyckie jest objawieniem
jakiegoś "podobienstwa w niepodobieństwie". Chwyta je w błyskawicznym i
pełnym emocji olśnieniu -- myśl poetycka:metafora."
POEZJA I PROZA
"Prozaik nie podaje słów w wątpliwość, poeta musi z powrotem wynaleźc
każde słowo. Poeta atakuje i zmienia potoczna mowe, prozaik przyjmuje
potoczną mowę jako swoje dobro, które rozija i pomnaża nieznacznymi
poruszeniami składni.
Obaj pracują w materiakle słownym, ale pracę poety można by porównać do
pracy chemika, który zmienia stan skupienia ciał, a pracę prozaika do
inzynierskiego doboru i składania danego już budulca w nowo wznoszoną
budowlę.
Eluard powiedział w jakimś confíteor czy manifeście poetyckim, że dla
poety niektóre słowa bywają zabronione — z różnych powodów. Jedne
dlatego, że są zbyt piękne, inne — że brzydkie, jeszcze inne dlatego, że
banalne. Słowo, które uchodziło kiedyś za piękne — nadużyte przez
epigonów, staje się banalne lub brzydkie. Przychodzi czas, kiedy poeta
znosi narzucony sobie zakaz, przywraca dołaski i uprawnia zabronione
słowo. Ta taktyka wobec słowa obowiązuje, moim zdaniem, poetów dopiero
wyrabiających swój język. Wielki poeta to taki słowiarz, który już nie
i, zakazuje sobie żadnych słów, bo wszystkie zweryfikował i przemienił.
Wtedy dopiero może z uzasadnioną nadzieją pokusić się o to, co zmuszało
go do buntu przeciw zastanemu słowu: o powiedzenie Wszystkiego. Bo owo
Wszystko nie mieściło się przedtem w słowach. "
"Dobierać słowa może tylko ten, kto darzy je pełnym zaufaniem i kto z
góry wie, jaką jest ta „rzecz”, którą chce słowami obdarzyć. Takim
dobieraczem słów — jest prozaik. Doświadczenie prozaika jest
doświadczeniem bystrego, bystrzejszego niż zwykły widz, obserwatora i
krytyka. Doświadczenie, które domaga się wiersza, jest nagłym
ujawnieniem zatajonych i nie dość jasnych wielu dawnych doświadczeń.
Rzecz poetycka skupia się więc w myśli poety jako zarys obrazu.
Poeta za każdym razem chce powiedzieć natychmiast Wszystko. (Dlatego to
poezja oczyściła się z opisu i opowiadania, dlatego umarła epopeja
wierszowana. Poezja stała się czystą liryką). To więc, co poeta chce
wyrazić, objawia się zawsze cząstkowo (właśnie dlatego, że poeta chce
objąć Wszystko) i dopiero w trakcie pisania wiersza; staje się tym wtedy
dopiero, gdy wiersz powstanie. Kto zadaje sobie „temat” wiersza, a więc
kto z góry wie, co chce powiedzieć — myśli prozaicznie.
Wierszopis,
który wciąż tylko dobiera słowa do rzeczy i któremu to dobieranie dla
powiedzenia tego, co chce wyrazić, wystarcza — nie wie jeszcze, co to
poezja. Dopiero od niedosytu słownego, od stwierdzenia niemożności
wyrażenia przez dobór słów tego, co ma być wierszem — zaczyna się
poezja”. Kto do tego punktu w pisaniu wierszy nie doszedł — nie
przekroczy nigdy granicy między prozą a poezją. Będzie do końca życia
rymował prozę — wersyfikator, retor, deklamator, „pieśniarz”, nie poeta.
"
"W "czystej" prozie słowo jest jednoznaczne. Oznaczając rzecz samo chce
być niewidzialne. Jest to przeźrodzyste szkło odsłaniajace widok na
rzeczy i zdarzenia; widzimy p o p r z e z nie. W poezji słowo i
zdanie zatrzymuja na sobie i wzrok, i słuch, i wszystkie nasze zmysły
poruszone obrazem poetyckim, wyzwalającym sens poetycki. Sens ten nie
jest jeden (jak w zdaniu prozy), sens poetycki jest w z m o ż o n y, w
i e l o r a k i."
Opisowość i narracja należą do prozy. Mnie obchodzi takie zestawienie
wizji, żeby ono poruszało fantazję czytalnika i przez to wzruszało go,
dając mu poprzez aluzję do zdarzeń związanych ze stanem uczuciowym,
który jest treścią liryczną poematu, jak gdyby strukturę uczucia, jego
dzianie się. Poemat winien nie opowiadać o uczuciu, ale ukazywać, jak
ono się rodzi, rozwija, zanika lub przemienia w swoją antytezę."
Julian
Przyboś (1901-1970) uważany jest za drugiego (po Tadeuszu Peiperze)
czołowego teoretyka grupy poetów zwanej I Awangardą Krakowską
(1922-1927).Nie jestem jego szczególnym wielbicielem.co w pewnym stopniu
wynika z mojej niechęci do uwikłań marksistowskich widocznych w
publikacji "Sens Poetycki" (co zresztą nie było obce również jego
kolegom żyjącym w okresie PRL). Ale Przyboś był wnikliwym badaczem
mechanizmów poezji oraz jej relacji z malarstwem i muzyką. Przytaczane
poniżej cytaty zostały przeze mnie pogrupowane "tematycznie" i pochodzą
głównie z w/w pracy.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz